Дневник пользователя blondynka1

blondynka1
64, Поль


Miłość jest zagadką wszechczasów.

Naszym powołaniem jest miłość.

Gdybym miłości nie miał - byłbym niczym.

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.

Miłość jest królową cnót wszystkich.

Miłość nie potrawą, ale przyprawą życia.

Miłość jest jak ospa - każdy ją przejść musi.

Miłość jest niby rów: kto w nią wpadł, bywa zdrów.

Miłość jest jak cień człowieka, kiedy ją gonisz, ucieka, kiedy uciekasz, to goni.

Miłość jest ślepa, ślub jej wzrok przywraca.

Miłość zdrowy rozsądek odejmuje.

Miłość zaślepi, gdy się komu w łeb wrzepi.

Miłość jest uparta jak koń narowisty, a kapryśna jak dziecko.

Miłość, śmierć i sraczka przychodzą znienacka.

Miłość…



Całunem śniegu przysypany, biały
Park w szarą ciszę pogrążył się cały
I z jakichś głuchych tęsknot się spowiada.
Drzew nagich długa ciemna kolumnada
Wije się sennie i w dali gdzieś ginie,
Wije się cicho po białej równinie
I biegną ławki aleją szeregiem,
Samotne, puste, ubielone śniegiem.

Nic nie zostało z naszej złotej wiosny,
Gdy nas upajał pierwszy szał miłosny,
Gdyśmy uściskiem zaręczeni, sami
Mówili z sobą jeno całunkami
I razem duszę mieli tylko jedną,
I w jasne szczęścia lecieli bezedno,
A ponad nami lipa rozgwarzona
Błogosławiące wznosiła ramiona.


Philip Zimbardo
"Aby spojrzeć prawdzie w oczy, musimy przebić się przez pancerz własnego egocentryzmu. Tak, nie jesteśmy wcale różni. Cokolwiek uczyniła jedna z ludzkich istot, zalążek tego drzemie również w nas. Wiara w wewnętrzne predyspozycje podtrzymuje fałszywą dychotomię my-oni, gdy tymczasem musimy sobie uświadomić, że sytuacja w każdym momencie może wywrzeć na nas tak silną presję, że przestanie się liczyć wszystko inne: wartości, historia, biologia, rodzina, religia."

Sławomir Mrożek
"Prawda nie jest ani wesoła, ani smutna, ale mnie wydaje się zawsze smutnawa, ponieważ jej nie wymyśliłem. Aż wydaje się, że możność mylenia się, czyli projektowania, jest jedyną ludzką radością."


W Święta niech nadzieja i radość zastukają do Waszych drzwi, niech będą to Święta pomyślne, szczęśliwe, rodzinne. Niech Chrystus Zmartwychwstały przyniesie dla Was wiosenne kwiaty radości, miłości, spokoju i szczęścia. Wesołych świąt Wielkiej Nocy i mokrego dyngusa ....życzę i pozdrawiam


16.10.2016

Nie trzeba męża mierząc po urodzie.
Nie to mąż, co zwykł zamki obronne wojować, ale ten, co umie swoje afekty miarkować.
Nie byłbyś nigdy świętym, gdybyś się nie żenił.
Dobry mąż dla żony, dobry ojciec dla dzieci.
U dobrego męża żoneczka jak róża, a u złego draba we trzy lata baba.
Lepszy mąż bez miłości, niż pełen zazdrości.
Póty mąż żony po śmierci żałuje, dopóki się kapusta w garnku nie ugotuje.
Póty mężowska żałoba, póki nie wstawią żony do groba.
Chceszli mieć co tajemnego, nie zwierzaj się żonie z tego.
Niedobrze tam, gdzie mąż w spódnicy, a żona…


Agnieszka Herman

Mam na języku słony smak niespokojnej skóry.
Nie wiem co będzie jutro. Nie wiem czy będzie jutro.
Wnikasz we mnie gwałtownie.
Zamknięta w łuku ramion
opieram się przeczuciom. Jest jesień. Drzewa płoną
rdzawo-czerwonym blaskiem, a może to świat płonie
i kiedy się zbudzimy nie będzie już niczego.
Takie masz ciepłe dłonie. Jak niewidomy uważnie
poznajesz mnie dotykiem. Czy palce widzą więcej?
Czy zanim wiatr się zerwie zdążymy zapamiętać
dojrzały obraz września? Słony smak twojej skóry?
Zapach perfum zza ucha zmieszany z mchu wilgocią?
Słońce liśćmi pocięte układa się na twarzach
w marmuru drżące wzory.
Jest jesień. Dzień miodowy.
Jutro nas tu nie będzie.
Jutro nas tu nie będzie.


Bo w człowieku jest serce,
a w nim ukryte dobro, radość
serce jest jedno i wielkie,
tam się rodzi wszystko co piękne.

Nieważne pieniądze , sława
wielkie posady i stanowiska
wszystko z czasem przemija
kończy tak szybko i nagle znika.

Serce człowieka ufne i wierne
nade wszystko cierpliwe spokojne,
a gdy potrzeba miłości
zawsze wysłucha i jest hojne.

Czasem płacze okrutnie zranione
nieszczęściem i bólem przepełnione,
jeszcze si tli iskierka nadziei,
że los człowieka-dobroć serca odmieni.

Dziękuję więc Bogu za serce,
chylę me czoło nisko w podzięce
dziękuję za PANI/A serce,
bo wiem, że jest wrażliwe
szlachetne-i tak bardzo wielkie.(net)


W uroczystość Święta Pracy,

Gdy się zbliżał czas pochodu,
Czytał z kartki swą orację
Ojciec partii i narodu.

Gadał długo lejąc wodę,
Otoczony wierną gwardią.
Mówił partii, że z narodem,
Narodowi, że jest z partią.

Potem niosąc transparenty,
Chorągiewki i szturmówki,
Maszerował lud wyklęty
W rytmie międzynarodówki.

Gdy w pochodzie szli rodacy,
To po krzakach się chowali
ORMO, ZOMO i tajniacy,
Bo się opozycji bali.



Lubię listopady
zapach mokrej ziemi
szeleszczące cicho pod butami liście,
mchami porośnięte przydrożne kamienie;
ten spokój w przyrodzie -
zakończył się wyścig.
Malarzowi wspomnień
zostały w palecie

na koniuszkach brzozy złotawe impresje;

jeszcze wiatr jesienny karmin z dębu miecie,
stara jabłoń skrzypi
pod ciężarem westchnień.
Noc dniem zawładnęła
szron srebrzy się w sadach,
śpią wrzosy pod liści rudawym kobiercem;
nim zgasną ostatnie znicze listopada,
niech płomień ogrzeje
chociaż jedno serce (net)


Schylam się i podnoszę

Pod ciężarem codzienności.

Do węzełka pamięci

Wkładam dary od losu

Małe szczęścia.

Darem jest każdy dzień,

Darem są chwile małych szczęść.

Wystarczy wyciągnąć ręce

Chwycić życia nić.

Do każdej nici przyczepione

Małe szczęścia, w postaci:

Uśmiechu przechodnia,

Promieni słonecznych co dnia,

Śpiewu ptaków za oknem,

Beztroskiego śmiechu dziecka,

Serdecznego uścisku przyjaciela(net)


Дневники
Дневники обновляются каждые 5 минут