to prawda niby znana
bo nie o odbicie w lustrzanej tafli
chodzi...
ni na powierzchni spokojnej wody
by zachwycić się sobą jak Narcyz
lub
ze zgrozą powtarzać:
- gdzie podziała się
moja twarz
.
zobaczyć siebie - kim jestem
trzeba umieć i chcieć patrzeć
na czyny i myśli własne
po owocach poznasz
jakim jesteś
.
ujrzeć siebie też można
w zakochanych oczach
i zastanowić się czy dorosłem
do ich wyobrażenia o mnie
a jeśli nie...
.
widzieć siebie w sądach innych
zwodniczy obraz
w jego barwę wnika emocji
tonacja
jak zrównoważyć je
.
poznać siebie naprawdę
trzeba chcieć patrząc w głąb
krytycyzm i dystans mieć
.
czy tylko to
(net)
Bardzo dziękuję...i bardzo...bardzo..bardzo ciepło pozdrawiam.....